Prolog
Patrząc
w jej błyszczące oczy w kolorze nieokreślonym ,poczułem się tak jakbym ją znał
wieki .Tyle ,że nie wiem nic .Jej blond włosy powiewały pod wpływem nocnej
bryzy, a jej oczy ... Piękne. Ale nie wiem w jakim kolorze. Jest ciemno ,nic
nie widać.
Otworzyłem usta ,ale szybko je zamknąłem .Jej
towarzyszka najpierw popatrzyła się dziwnie ,a potem zachichotała .Poczułem się
zmieszany całą sytuacją .Zwykły spacer zmienił się w niezapomnianie chwile. Doszło
do tego ,że zapomniałem ,że Max jest z nami.
Przez chwilę zastanawiałem się co powiedzieć.
-Hej
.Jestem Oliver.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz